Coroczne święto, którego corocznie nie obchodzę. Jednak szanuję 'wyznawców walentynkowego święta', wierzących w magiczną moc potajemnych liścików i kwiatków za kilka złotych. W chwili obecnej nie rozumiem mojego podstawówkowego lub gimnazjalnego podekscytowania tym dniem. Dzień jak każdy inny. Tyle tylko, że więcej całowania na ulicach. Dokładnie rok temu byłam na zakupach, a po powrocie poszłam do przyjaciela i zjedliśmy danie od chińczyka. Czy to nie jest lepsze od tych wszystkich wymuszonych całusków, wierszyków, latania i wołania 'wszystkiego naj z okazji Walentynek'? Jest. Przynajmniej dla mnie. Dlatego z okazji tego ŚWIĘTA : życzę wszystkim szczęścia w życiu, spełnienia marzeń, a także wielkiej miłości każdego dnia, nie tylko 14 lutego...
Oto mój wielce świąteczny set
mmmm też zaszalałam i zrobiłam ciasto w kształcie serca wczoraj :3
OdpowiedzUsuńmniami almi
Wyglądasz pięknie! Bosy jest kapitalne! i pamiętaj, że mi kawałek ciasta obiecałaś na pocieszenie! ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńprzez przypadek usunęłam tamten komentarz, napisałam, że buty są świetne i że Cię obserwuję :)
OdpowiedzUsuńaaa piekna!cudowna stylizejszyn :*
OdpowiedzUsuńbody cudo :) fajnie zestawione ze spodniczka :)
OdpowiedzUsuń