niedziela, 28 listopada 2010

came back


Po dłuuugich dziesięciu dniach przerwy, znów tu piszę. Niestety zima i zmrok, który napada Polskę, zanim zdążę wrócić ze szkoły do domu, nie sprzyja mi przy prowadzeniu bloga. Do tego wszystkiego dochodzi szkoła, matura i takie tam. A szkoda, bo mam dla Was naprawdę wiele niespodzianek i modowych nowości, które muszę Wam pokazać. Niestety nie było mi dane zobaczyć ubrań z metką Lanvin, ponieważ od tej pory nie miałam czasu, by wybierać się na jakiekolwiek zakupy. Ten stan nie zmieni się pewnie jeszcze przez kilka dni i chyba nie upoluję już tej dawno wypatrzonej przeze mnie tuniki. A Wy? Kupiliście coś?
Translation : After 10 long days I'm writing here again. Unfortunately, winter and dark which attack Poland before I came back from school, doesn't help in carrying out my blog. I have for you a lot of surprises and fashion news that I need to show you. I haven't seen Lanvin for H&M collection in fact, because I didn't have time to go on any shopping. Probably I won't buy this adorable tunic with legs. And you? Did you buy anything?


13 komentarzy:

  1. w weekend rób zdjęcia kochana i w tygodniu wklejaj. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też poluje właśnie na tą bluzkę, tylko problem tkwi w tym, że na śląsku nie ma w ogóle tej kolekcji :D także muszę sobie urządzić wycieczkę do krakowa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję za komentarz! Zakolanówki kupiłam w zeszłym roku, także nie jest to obecna kolekcja.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem szczęśliwą posiadaczką tej tuniki i muszę Ci powiedzieć, że warto na nią zapolować, ale w sklepach już nie ma, więc zostaje allegro albo ebay. Pewnie niedługo pierwszy szał minie i ceny na aukcjach spadną.
    P.S. w ostatnim poście u mnie możesz zobaczyć jej szczegółowe zdjęcia
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak na robienie zdjęć naturalne warunki oświetleniowe nie sprzyjają...
    www.gefanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta tunika i mnie urzekła, ale obawiam się, że trafić na nią w sklepie już będzie ciężko ;/
    Dziękuję za miły komentarz i dodaję do obserwowanych, będzie mi miło jeśli i Ty mnie dodasz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wstawiaj coś prędko:) u mnie też przestój w sumie, za szybko się ciemno robi

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do sesji, fotograf ten sam hi hi

    OdpowiedzUsuń
  9. ja nawet na zakupy pt Lanvin się nie szykowałam.. jak już zobaczyłam co proponują... byłam tak zawiedziona okropnie, że stwierdziłam, że nie jest to warte zachodu i nic nie zmusi mnie do wydania 600zł na kieckę (a na to liczyłam)

    szału ni ma jak to mówią.
    a tunika? do odwzorowania we własnym stylu. taki mam plan :)

    p.s. mnie to co się dzieje na zewnątrz też zabija... twórczo i siłowo...

    OdpowiedzUsuń
  10. sukienki lanvin mają koszmarne wykończenia. same fasony czyt. projekty - ekstra, ale strasznie zniechęciły mnie sterczące nitki i krzywe obszycia. faktycznie nie warte 600zł

    OdpowiedzUsuń
  11. co za oczy! :)

    pozdrawiam,
    Paula

    OdpowiedzUsuń