Na dworze trochę cieplej, Słońce wyszło, ale wiatr jeszcze nie daje o sobie zapomnieć. Ale dzisiejszy set jest trochę oszczędniejszy. Bluzę z Mychą kupiłam od Martyny (tak jak koszulę z poprzedniego posta:)) Nie zastanawiałam się ani chwili, ponieważ żałowałam, że nie załapałam się na bluzy z Mickey i Minni z H&M.
Conversy to chyba moja najlepsza zdobycz lumpowa. Są 'troszkę' za duże, ale co tam - za 5zł :D
i PIERWSZY raz, samodzielnie zrobiłam sobie warkoczyk :D hahah
my Mickey :) - from Martyna
shorts - terranova
converse - second hand
bracelet - i am
Fajna bluza. Ja na te hamowe niestety też się nie załapałam :(
OdpowiedzUsuńjak dla mnie cudo i pozazdrościć Conversów za taką cenę!
OdpowiedzUsuńo coversach już mówiłam, że są świetne, a co warkoczyka, to witaj w klubie, bo ja wczoraj też sobie samodzielnie zrobiłam i to dwa! :)
OdpowiedzUsuńAh uwielbiam tą twoją bluzę, wiesz o tym Almik? :)
OdpowiedzUsuń