I don't know how to say that. My personal photgrapher? In any case - Ola. The author of many photos on my blog, without her, blogging wouldn't be so easy. She went to study in New York, what is a dream many of us. We decided to create another topic that you can see on my blog. You have seen american flag a lot of times on my blog and you know what I think about it and this county. I'm a huge fan of this place, this state. Let me show you what Ola shared with me.
"here is ... America ! Nothing is the same as in Poland. America is everywhere. Walking downtown you will have the same impressions- almost on every house, on every crossroads you find flag of United States of America. It's amazing. Here everyone is proud of being American. America is in their hearts and souls. Have you ever seen polish flag on the streets, houses exept the 3rd of May and maybe one or two others holidays? Think about it."
"oto i... Ameryka! Nic nie jest takie samo jak w Polsce. Ameryka jest wszędzie. Spacerując śródmieściem jest to samo wrażenie - prawie na każdym domu, na każdym skrzyżowaniu znajdziesz flagę USA. Ameryka jest w ich sercach i duszach. Widzieliście kiedyś polską flagę na ulicach, domach, pomijając 3 maja i może kilka innych świąt? Pomyślcie o tym."
![]() |
Home where Ola lives now. |
![]() |
Tiger on patio? Why not! |
![]() |
Merry Xmas in July ;) |
all photos by Aleksandra Wachowicz
chciałabym kiedyś odwiedzić ameryke :)
OdpowiedzUsuńAch... zdjęcia marzenie, chciałabym przeżyć taki czas w życiu - chociaż na chwilę, żeby takie widoki mieć na codzień. Cudowne w swojej prostocie :)))
OdpowiedzUsuńteż bym chciala, ale od wszystkich ktorzy tam byli nasluchalam sie zlych opinii o tym kraju:) mam nadzieje ze sama to sprawdze kiedys..
OdpowiedzUsuńgenialne miejsce ! marzę o odwiedzeniu USA :)
OdpowiedzUsuńSpostrzeżenie Oli jest bardzo trafne. Mam kolegę, który jest dumny z tego, iż jest Polakiem i pokazuje to na każdym kroku. Jak możesz się domyśleć, odzew społeczeństwa nie jest zadawalający, nazywają go nawet fanatykiem. Chciałabym kiedyś widzieć domy u nas przystrojone we flagi. Ciekawe, czy nasze pokolenie tego doczeka...
OdpowiedzUsuńpiękne zdjecia, oddają klimat-chce się tam leciec!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie GIVEAWAY biżuterii :)
fajny blog! pozdrawiam :)
www.toobee.blogspot.com
świetne zdjecia, takie "codzienne".. moje marzenie to pojechac tam choć raz!
OdpowiedzUsuńwszystko zależy od tego kiedy fotki były robione... jak można zauważyć amerykanie nie przywiązują dużej wagi do tego czy ozdoby są aktualne czy też nie... (np. widoczna na zdjęciu ozdoba z świąt bożego narodzenia). A nie cały miesiąc temu były dość huczne obchody 4 lipca...
OdpowiedzUsuńAnonimowy : też myślałam o święcie 4lipca, ale uwierz mi na słowo, że będąc jakiś czas temu w Stanach w okresie kwietniowo-majowym, co krok spotykałam się z wywieszoną flagą. Byłoby mi bardzo miło, gdyby w oknach flagi gościły częściej, niż raz..dwa razy do roku:)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się taka fotorelacja. Mam nadzieję, że będzie ich więcej :D
OdpowiedzUsuńchociaż na kilkanaście sekund mogę znaleźć się w innym świecie :)
pozdrawiam
bo my szanujemy swoją flagę i nie wywieszamy jej z byle okazji, już wolę to nasze wywieszanie zależne od wydarzenia. to wydaje się być większym szacunkiem dla flagi...
OdpowiedzUsuńi nie robimy z niej spodenek, slipek itd. itd, bo to to już świętokradztwo by było : P...
przedostatnie zdjęcie jest boskie! śliczny dom musi być:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, uwielbiam takie oglądać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam pod NOWY ADRES mojego bloga i do obserwowania :
http://fashiongamesblog.blogspot.com
Świetnie! Chętnie będę śledziła dalsze fotorelacje z USA :)
OdpowiedzUsuńNowy Jork to moje marzenie od lat i przyjdzie czas, że je spełnię :)
oh tak, Ameryka jest przecudowna!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Świetne zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńTygrys jest straszny x)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnie byłam nigdy w Stanach, tak naprawdę mam sporą wiedzą jedynie na temat religijności w USA - i z tego co wiem, kult flagi i wartości patriotycznych jest mocno wpisany w amerykańską wersję protestantyzmu, ludzie, którzy w ten sposób eksponują swój patriotyzm to w większości biali protestanci z klasy średniej, zamieszkujący przedmieścia, członkowie rodzin opartych na modelu tradycyjnym (matka zajmująca się domem, ojciec zarabiający na rodzinę, dzieci uczęszczające do dobrych szkół), zwykle osiadłych w Ameryce min. 5 pokoleń wstecz, często mające przodków wśród uczestników wojny secesyjnej - tak wygląda to dla mnie na podstawie badań i statystyk i myślę, że jest to może bardziej obiektywne niż to, co widać. nie wiem jak to wygląda w praktyce, ale na zdjęciach, które widziałam, nie można zauważyć flag np. powiewających z okien mieszkań na Manhattanie albo na Bronxie.
OdpowiedzUsuńz jednej strony nie dziwię się Amrykanom, że czują taką potrzebę wyrażania swojej tożsamości narodowej - porównywanie ich do Polski jest moim zdaniem nietrafione, wydaje mi się, że głównym powodem epatowania flagą w ten sposób jest zalew ludności z innych kontynentów. nie od dzisiaj wiadomo, jakim problemem dla USA są nielegalni imigranci, jak mocno podkreśla się to, od ilu pokoleń dana rodzina mieszka w USA. u nas jest to całkowicie zbędne - ponieważ Polska nie jest specjalnie atrakcyjnym miejsce do emigracji (w porównaniu z krajami zachodnimi, USA, Australią czy nawet Kanadą), nie grozi nam jeszcze przez jakiś czas zalew obcego elementu, w związku z czym nie mamy potrzeby odróżniania się od "innych". patriotyzm patriotyzmem, ale socjologom czasami uda się jakaś teoria :) to nie przypadek, że dwie najbardziej eksploatowane flagi na świecie to flagi krajów najbardziej zalanych ludnością napływową (biorąc pod uwagę liczby i stosunek tubylców do imigrantów), która chce osiedlić się na stałe.
podobną histerię na punkcie własnej flagi przejawiają Brytyjczycy i strzelam, że z podobnego powodu - zaczynają czuć się we własnym kraju mniejszością, co jest nieuniknione na obecną chwilę. ale komentarz anonima jest moim zdaniem dość celny - wykorzystywanie flagi do produkowania strojów kąpielowych, majtek i t-shirtów nie ma nic wspólnego z szacunkiem. nie jestem patriotką i nie czuję specjalnej przynależności narodowej, ale nie chciałabym widzieć wywieszonych wszędzie dookoła flag z innego powodu - uważam, że eksploatowanie symboli sprawia, że tracą one znaczenie. tak, jak dzieje się z flagami USA i UK, które w tym momencie mają znaczenie bliższe logu Coca-Coli niż fladze Polski.
podobnie jednak jak w Polsce, kult flagi i wartości narodowych wpisany jest w religijność, właściwie można powiedzieć że patriotyzm jest dla Amerykanów jednym z wyznaczników religijności, z tym że u nas jest to katolicyzm, a w USA dominuje protestantyzm w różnych odmianach.
fotorelacja bardzo ciekawa, niesztampowe spojrzenie na USA daje dobry punkt wyjścia do dyskusji.
akurat dość często widuję w Polsce flagi na domach/w oknach :)
OdpowiedzUsuń