To był mój pierwszy raz na FW. To, co się tam działo i co zobaczyłam, ciężko mi będzie opisać w jednym, dwóch, czy trzech postach. Dlatego musicie mi wybaczyć nadchodzącą nawałnicę postów związanych z FW. Do Łodzi przyjechałam w czwartek wieczorem, a już następnego dnia, Wildfox7, Szafa Madziary oraz Eveline Fashion Diary, ruszyły na podbój pokazów, showroomu i spotkanie pozostałych blogerek.
Jeśli chodzi o mój outfit z pierwszego dnia - to był dokładnie mój klimat. Nieodłączne elementy - ramoneska oraz melonik, do tego wyrazisty akcent - legginsy w panterkę, a reszta dosyć stonowana. Top z przezroczystymi plecami, workery i prosta, czarna torba.
Fantastycznie było zobaczyć się z dziewczynami, które znałam jedynie z blogów.
photo by Szymon Brzóska |
Następny był pokaz Aleksandry Kmiecik, a godzinę później kolekcja Piotra Drzała. Projekty, których po prostu nie widzę w mojej szafie. Może z wyjątkiem kobaltowego trenczu z limonkową lamówką oraz koszuli z dłuższym tyłem. Luźne formy, nawiązujące trochę do stylu sportowego. Jednak duży plus za klasyczną biel oraz skromną zabawę kolorem.
Jeremy Scott totalnie mnie zaskoczył. Czekając w kolejce na wejście, nie przypuszczałam, że można zorganizować pokaz w taki sposób. Modele i modelki ginęli pośród tłumu, przylepiając na gościach 'pokazu' charakterystyczne skrzydełka. Natomiast kolekcja... po prostu wisiała w powietrzu w kolorowych ramach. Miało być inaczej, fantazyjnie, a ja byłam zaskoczona, niekoniecznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Natomiast sama kolekcja - oryginalna, charakterystyczna, mocno przerysowana. I właśnie taka miała być. No i nadal modny motyw flagi, chociaż niektórym już się przejadł.
Następny pokaz - Solar. Polska marka, o której w katalogu FW napisano, że "łączy światowe trendy". Powiedziałabym raczej, że takich ubrań, jak z tej kolekcji, jest mnóstwo na całym świecie. Chociaż cała masa wzorów miała być kluczem do sukcesu, ja nie widziałam w tym nic odkrywczego. Zauważyłam także, jak wiele projektów przeistacza modelki z rozmiaru XS na XL. W takim razie nadal czekam na kolekcję, która mnie zachęci chociażby do chwilowego przystanku przy witrynie marki Solar.
Następne w kolejności były pokazy Bohoboco, Michała Szulca oraz MMC Studio. Niestety aparat zrobił mi psikusa i wyładowała mi się bateria. Jeśli jesteście ciekawi - możecie bez problemu zobaczyć sobie kolekcje lub nawet całe pokazy w internecie. Szczególnie polecam pokaz MMC Studio. Ciekawe widowisko, ze specjalnym udziałem... sami zobaczcie :)
BOHOBOCO |
MMC STUDIO |
Jak ja chciałam tam być!!! :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia, czekam na więcej !
OdpowiedzUsuńta sukienka adidasa podbiła moje serce!! jest rewelacyjna ;)
OdpowiedzUsuńczekam na inne posty ;)
Alma kochana JAK JA CI ZAZDROSZCZĘ BYCIA I POZNANIA INNYCH BLOGEREK :)
OdpowiedzUsuńPrzy następnych okazjach koniecznie muszę zrobić wszystko, żeby też być...
No i świetne pokazy, mi bohoboco bardzo się spodobało...:)
Fajnie wyglądałaś, widzę tu też sporo innych blogerek na które uwielbiam "popatrzeć":D
buziaki
oglądałam i kibicowałam ci z programie moda z bloga, uwielbiam twój styl i to co robisz z modą ;* mam nadzieję że za rok uda mi się spotkać z tobą w łodzi!
OdpowiedzUsuńMiło Cię było poznać:)
OdpowiedzUsuńMMC było mega.
OdpowiedzUsuńTeż było fajnie poznać :-)
W moim własnym mieście, aż wstyd, ale prawie za każdym razem jak jest FW w Łodzi to nie mam czasu tam być...:/
OdpowiedzUsuńMilo bylo poznac na FW :)
OdpowiedzUsuńSwoja droga, czy ty nie sprzedawalas przypadkiem ostatnio skorzanych spodenek z h&M na allegro? :P
Świetna relacja :)
OdpowiedzUsuńBARDZO ZAŁUJEMY Z PRZYJACIOŁKĄ Z KTORA PROWADZE BLOGA,ZE NIE POJECHAŁYSMY NA FASHION WEEK, ALE DOBRZE,ZE MOZEMY OGLADAĆ FOTORELACJE <3
OdpowiedzUsuńMODEFORME.BLOGSPOT.COM
AGATHA.
Bardzo fajna relacja !
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. :)