fot. P.Stoppa
Joanna Startek
Jej kolekcja "Once Upon a Time" to przekształcenie klasycznego, męskiego uniformu w taki, który idealnie podkreśla indywidualizm mężczyzn nie bojących się odważnego wyglądu. Joanna ceni sobie jakość ubrań i tą cechę również wykorzystała w swoich projektach, co widać już na pierwszy rzut oka. Pierwsze trzy płaszcze zrobiły na mnie ogromne wrażenie, niesamowicie stylowe, eleganckie, szkoda, że męskie ;) Joanna użyła także na pozór damskiego wzoru - pepitki, zabawiła się formą, a koszule w drobne wzorki, choć przypominają nieco te od piżamy, dają niesamowicie ciekawy efekt.
fot. P.Stoppa
Anna Dudzińska
Jestem zwolenniczką obszernych swetrów, grubych splotów, dlatego też wybrałam te 3 sylwetki. Nie każdemu przypadną do gustu ubrania, które dodają co najmniej kilka kilogramów więcej, to oczywiste, ale czasem efekt jest zamierzony i bardzo trafny. Do tego te legginsy i srebrne wstawki - rewelacja!
fot. P.Stoppa
Jakub Pieczarkowski
To jedna z kilku kolekcji, która wzbudziła we mnie większe zainteresowanie. Przede wszystkim kurtka, która charakteryzowała się niesamowitą dynamiką podczas przejścia modelki i choć została wykonana z połyskującej taśmy, to -nadal nie wiem dlaczego- przypominała mi futro. To chyba przez tą objętość. Transparentna kurtka z ćwiekami na chwilę przeniosła mnie w przyszłość, a ogromną torbę "na szybkie zakupy ;)" zapamiętał chyba każdy! A najbardziej model, który miał z nią drobne problemy.
fot. P. Stoppa
Ola Bajer
Jej unisexowa kolekcja cechuje się nadrukami i geometrycznymi wstawkami. Ola zainspirowała się ulotnością materii, dymem, który stanowi również wzór na wielu egzemplarzach. Casualowe patchworki, kolorystyka utrzymana w szarej tonacji, ciekawe formy - chętnie widziałabym to u siebie!
Gregor Gonsior
Kolekcja ta była dla mnie totalnym zaskoczeniem. Oprócz niesamowicie wysokich, topornych i dziwnie skonstruowanych butów, które sprawiały ogromne trudności w chodzeniu, uwagę przykuły chociażby spodnie wykonane z wielu warstw materiałów czy dziwne konstrukcje na wysokości głowy. Były za to także proste sukienki, spodnie, a nawet klasyczna ołówkowa spódnica. Jednak dla mnie prosty, czarny płaszcz to strzał w dziesiątkę.