Kilka postów wcześniej wspominałam o szafie mojej mamy, która pochłania setki sztuk ubrań, a także o moich znaleziskach, wydobytych z jej otchłani. Otóż przedstawiam Wam dwa znaleziska. Pierwsze - to duży t-shirt z krowim motywem :) Z przodu łeb, z tyłu.. zad. Na dodatek uszy i ogon są trójwymiarowe hahah :D Muszę tylko dokupić czarny marker do ubrań, by poprawić kolor krówki, który jest już trochę wyblakły i w niektórych miejscach przetarty. Drugie znalezisko to jasne jeansy, trochę sztywne, z podwyższonym stanem. Nogawki podwinęłam, by uzyskać efekt a'la boyfriend jeans, które już dawno chciałam sobie zafundować. Są lekko kanciaste i nieco niesforne podczas poruszania się, ale taki ich urok. No i bardzo podoba mi się ich jaśniutki kolor. Wszystkie spodnie jakie kupowałam były ciemne lub miały jedynie jaśniejsze wstawki.
W całym secie najważniejsza jest krowa, więc darowałam sobie wszelką biżuterię i wymyślne dodatki :) Dopełnieniem całości ma być jedynie kokardka wpięta we włosy i masywna torba (która mnie denerwuje, bo okropnie się gnie i zniekształca, prostuję ją ile mogę, a to i tak nic nie daje :<).
t-shirt - vintage
jeans - vintage
bag - estee lauder, sh
shoes - no name, shop in Germany
bow - h&m
Aaaah ta krowa jest moim mistrzem :D
OdpowiedzUsuńWidzę nowy szablon i wgl inaczej tutaj, bardzo mi się to podoba :D
urocza krowa!
OdpowiedzUsuńi super kokardka
haha świetna krówka ! :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygladasz choć bluzkę wsadziłabym w spodnie :))
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam już na nowy post.
Ann.
jej pięknie ! ;)
OdpowiedzUsuńwielkie tak dla spodni! <3
OdpowiedzUsuńTorba jest absolutna!
OdpowiedzUsuń