wtorek, 30 listopada 2010

winter Guns N Roses

Zgubiłam dziś portfel, więc nie jest mi do śmiechu. Pieniędzy nie miałam prawie w ogóle, bo zdążyłam wydać, ale utraciłam wszystkie dokumenty, karty do sklepów, karty upominkowe - naładowane pieniędzmi... Teraz staram się o tym nie myśleć i wierzyć w dobre intencje znalazcy. 
W ostatnim poście zapowiadałam wiele nowinek, więc dziś pokazuję Wam jedną z nich :) T-shirt Guns N' Roses - dawno wypatrzony, dawno niedostępny. A jednak los się uśmiechnął i kupiłam go za 60zł w H&M, do którego praktycznie nie chodzę. Co najdziwniejsze - kupiłam tam jeszcze dwie super rzeczy - pokażę Wam je niebawem! Widzę go właśnie w połączeniu z wojskowymi butami i skórzaną ramoneską. Idealnym zwieńczeniem byłyby poszarpane szorty i ćwieki, ale to niestety nie ta pora. ALE... na wiosnę nie mogę się już doczekać. Mój t-shirt też! :)

Translation : I lost my wallet today and I'm not happy. There were all my documents, shop cards, gift cards (with money at them). Now I try not to think abou it and believe in the good intetions of the finder.
In the last post I promised that I'll show you some news from my wardrobe, so today I show you one of them :) T-shirt Guns N' Roses - I was looking for it for a long time. I'm lucky and I bought it for about 20$ at H&M. I bought there something more but I'll show you everything soon. I can see this t-shirt with heavy(military) boots and leather jacket but it would be ideal with shorts and studs. Unfortunately - not for this season. BUT... me and my t-shirt we can not wait for spring! :)

 cap, jacket, t-shirt - h&m
jeans - tally weijl
shoes - @


niedziela, 28 listopada 2010

came back


Po dłuuugich dziesięciu dniach przerwy, znów tu piszę. Niestety zima i zmrok, który napada Polskę, zanim zdążę wrócić ze szkoły do domu, nie sprzyja mi przy prowadzeniu bloga. Do tego wszystkiego dochodzi szkoła, matura i takie tam. A szkoda, bo mam dla Was naprawdę wiele niespodzianek i modowych nowości, które muszę Wam pokazać. Niestety nie było mi dane zobaczyć ubrań z metką Lanvin, ponieważ od tej pory nie miałam czasu, by wybierać się na jakiekolwiek zakupy. Ten stan nie zmieni się pewnie jeszcze przez kilka dni i chyba nie upoluję już tej dawno wypatrzonej przeze mnie tuniki. A Wy? Kupiliście coś?
Translation : After 10 long days I'm writing here again. Unfortunately, winter and dark which attack Poland before I came back from school, doesn't help in carrying out my blog. I have for you a lot of surprises and fashion news that I need to show you. I haven't seen Lanvin for H&M collection in fact, because I didn't have time to go on any shopping. Probably I won't buy this adorable tunic with legs. And you? Did you buy anything?


czwartek, 18 listopada 2010

I couldn't live without black

Nie wyobrażam sobie nie mieć czarnego koloru w szafie. Czarny top, czarne legginsy, mała czarna, czarne oficerki...Bardzo chętnie ubierałabym się jedynie na czarno. Poza tym, kolor ten pasuje po prostu do wszystkiego, jak żaden inny. Może być zarówno elegancki, jak i sportowy, w zestawieniu z różem, czerwienią czy turkusem - zawsze wygląda dobrze. Dlatego nie bałam się połączyć go z kardiganem w pepitkę, który niedawno za niewielkie pieniądze kupiłam w second handzie. Co prawda nie jestem zagorzałą fanką tego wzoru (sytuacja podobna do kropek), ale wydaje mi się być ciekawym ciuchem :) Co sądzicie? 

Translation : I can't imagine - how it is without black? Black top, black leggins, little black dress, black boots... I'd love to wear it all the time! This colour can be elegant or sporty, in combination with pink, red or turquoise - always looks good. That's why I wasn't afraid to mix black with this cardigan. What do you think?



dress / scarf / bracelet / ring - h&m
shoes - @
cardigan - second hand
necklace - house




niedziela, 14 listopada 2010

little trip

Dzisiejszy post miał wyglądać zupełnie inaczej, warunki były idealne do robienia, niestety nie było komu ich robić, a bardzo żałuję, bo takiego Słońca jak dziś, dawno nie było! Poza tym - niesamowicie ciepło, bez wiatru. I taka mogłaby być zima. Nie wiem jak Wy, ale ja nie czekam na nią z utęsknieniem. Poza tym, nabyłam ostatnio bardzo dużo ciuchów i dodatków, które mam nadzieję - niedługo Wam pokażę. A zdjęcia zacznę chyba robić w szkole, bo lekcje kończę niestety bardzo późno i nie ma mowy o zrobieniu ich, kiedy jest jeszcze widno.  Dlatego pokażę Wam dzisiaj zdjęcia z wycieczki do Kozłówki, gdzie szczególną uwagę miał przykuć pałac (no nie powiem, był piękny), ale mi bardziej do gustu przypadł ogród... w którym naprawdę mogłabym zamieszkać ! ;) --> na zdjęciach widać tylko jeden ogród - drugi, jeszcze większy znajdował się za pałacem!

Translation : Today I wanted show you something different, because the weather was great but there was no one to make some pictures. Today's weather - sun, warm, without wind - excellent! All winter could be like autumn today. I bought a lot of clothes and accesories, which I hope - I'll show you soon, but today I'll show you some pics from a trip to Kozłówka, where was beautiful palace and awesome, big garden. Just have a look! --> In fact there was another (bigger) one behind the palace. 



dress / scarf / jacket - h&m

wtorek, 2 listopada 2010

I escaped from the Circus.

Paski, sztuczne futerko, karmel i koronka. Wielki mix, jakbym uciekła z wariatkowa. A może z cyrku? 

Translation : Stripes, fake fur, caramel and lace. Big mix. Maybe I escaped from circus... 




fake fur vest - second hand
dress/short leggins with lace - h&m
wedges - zara
bag - atmosphere



xxx

Najpierw, cięższe do ukrycia podkładem niedoskonałości - tuszuję korektorem (Manhattan) w kolorze skóry. Nakładam go bezpośrednio lub palcem. 
Następnie pod oczami nakładam rozświetlacz (Avon) i rozsmarowywuję go także na powiekach. Potem na całej twarzy rozprowadzam podkład (Dior). Pamiętajcie, by szyja i skóra przy uszach nie oddzielały się kolorystycznie od twarzy! Niestety, kto nie przestrzega tego warunku, wygląda bardzo niekorzystnie ;) Niewielką warstwę podkładu nakładam także na usta.
Na całej twarzy rozprowadzam puder w kamieniu (Avon), by skóra nie błyszczała. Koniecznie pędzlem, nie gąbęczką itp, ponieważ rozprowadzanie pędzlem jest zdecydowanie pewniejsze.
Na koniec tuszuję mocno rzęsy i nakładam delikatny kolor na usta. Jeśli chodzi o tusz do rzęs, preferuję te, które mają bardzo króciutkie włoski. Także z Avonu. Tak wygląda mój makijaż NA DZIEŃ.
Jeśli chodzi o makijaż mocniejszy, tzw. WIECZOROWY, na kościach policzkowych rozprowadzam róż (Lancome), również pędzlem. 
Kreska często wita także w moim makijażu dziennym, jeśli tylko mam czas ją wykonać. Rysuję ją od samego kącika aż na zewnątrz powieki, lekko zaginając ją do góry. Używam taniego eyelinera Wibo lub Miss Sporty. 
Jeśli decyduję się na kolor na ustach, jest to albo mocny róż albo ognista czerwień. Pomadka (Sephora) ma bardzo ładny zapach i jest trwała. Jeszcze poprawię czarną kredką pieprzyk, nałożę blond perukę i można się zabawić w Marylin Monroe ;)

W następnym poście pokażę Wam kilka zdjęć makijażu w lepszym świetle.


xxx 


Długo wyczekiwana przeze mnie kolekcja Lanvin nie wywarła na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia, zachwytu. Chociaż przyznam, że niektóre rzeczy są dosyć kuszące i zastanawiam się nad kupnem (na filmiku - mała czarna 1:00 i płaszcz w zebrę 3:23). A Wy? Wypatrzyliście coś dla siebie? 


Translation : I have long waited for collection Lanvin for H&M. Some things are really nice and I think about buying it, especially little black dress and coat with zebra pattern (in the video - 1:00 and 3:23). And you? Do you like it?